Szerokości i… grzeczności!

Szerokości i… grzeczności!

Prowadzenie samochodu często wyzwala w nas złe emocje. Stres, pośpiech i korki sprawiają, że wychodzimy z siebie i zapominamy, że w innych autach są tak samo zmęczeni i zniecierpliwieni ludzie. Z okazji Dnia Grzeczności za Kierownicą, który przypada na 5 kwietnia, warto się zastanowić, co wyprowadza nas z równowagi za kółkiem i jak tego unikać.

Kierowcy się rozpraszają

Gdy prowadzimy samochód, powinniśmy być ciągle skupieni i skoncentrowani jedynie na drodze. Jednak w praktyce osiągnięcie takiego stanu jest niemal niemożliwe. Na drogach dzieje się zbyt dużo, a prowadząc auto musimy przewidywać zachowania innych i dynamicznie na nie reagować. Owszem, gdyby wszyscy inni uczestnicy ruchu poruszali się zgodnie z przepisami i logiką, byłoby to relatywnie proste i przyjemne. Ale rzeczywistość jest zupełnie inna... Efekt jest taki, że polscy kierowcy są kłębkami nerwów. Wielu nie wytrzymuje napięcia i okazuje swoją irytację krzykami czy obraźliwymi gestami.

Kierowcy denerwują innych kierowców

W raporcie Polaków portfel własny: w drodze, który opracował Santander Consumer Bank – bank od kredytów, można znaleźć przyczyny takich zachowań. Badani przyznali, że najbardziej irytują ich… inni kierowcy. Ci agresywni (15,9% wskazań), niedzielni (14,6%) i nieuprzejmi (14,1%). Na dalszych pozycjach znaleźli się: nieuważni piesi, korki i zbyt duża liczba ciężarówek. Najmniej osób wymieniło motocyklistów i rowerzystów, niezadawalającą infrastrukturę drogową oraz zbyt wąskie miejsca parkingowe. 

W sumie aż 64,3% badanych za najbardziej irytujące zjawiska uznało zachowania innych użytkowników dróg. Można tylko zapytać retorycznie: kto odpowiada za te zachowania, skoro znakomita większość kierowców ich nie akceptuje?

Kierowcy mogą dużo zmienić

Nie ma jednej prostej recepty na zwiększenie poziomu grzeczności na polskich drogach. Mimo to warto coś zrobić. Najłatwiejsza do osiągnięcia będzie zmiana własnych nawyków. Pamiętajmy, że nie jesteśmy na drodze sami, a inni mogą mieć akurat gorszy dzień. Zachowujmy się na drodze tak, jakbyśmy chcieli, żeby inni się zachowywali. Przestrzegajmy przepisów, przepuszczajmy się i używajmy prawego pasa. To niewielkie gesty, ale w masowej skali - pomnożone przez dziesiątki milionów - mogłyby dać zadziwiające rezultaty. I tego powinniśmy sobie i innym życzyć.